Minęło bardzo dużo czasu od mojego ostatniego wpisu.
Na szczęście nie oznacza to zupełnej bezczynności w zdobywaniu nowych umiejętności. Co jakiś czas mam na trochę czasu i chęci i zabieram się za jakieś drobne prace.
Jakiś czas temu kupiłem na targu zstary strug drewniany.
Niby nic szczególnego, ale jego odnawianie i przywracanie do życia sprawiło mi bardzo dużo radości :)
Tak wyglądało moje stanowisko pracy - ława w salonie :)
A tak wyglądał strug przed zabiegami
Dużo czasu zajęło mi usunięcie starej rdzy. Ostrze miało nawet jakieś oznaczenie.
A to samo ostrze struga przed i po ostrzeniu.
Może nie była to najlepsza robota (trochę przedobrzyłem na rogach), ale używam tego struga do strugania wstępnego i byłem bardzo zadowolony z efektu.
Od tamtego czasu poprawiłem trochę technikę zacząłem używać tafli szkła do ostrzenia - ale o tym jeszcze napiszę.