Jakiś czas temu oglądałem podcast Logan'a o budowie własnego znacznika do cięcia - http://www.logancabinetshoppe.com/1/post/2010/11/episode-29-making-a-marking-gauge.html
Myślę, że jest to bardzo przydatne narzędzie które może zrobić sam nawet początkujący stolarz :)
Stwierdziłem, że sam też będę w stanie zrobić taki znacznik.
Po długich przeprawach i poszukiwaniach składu drewna we Wrocławiu udało mi się kupić dębową deskę o grubości 38mm.
Do rozkroju tej deski użyłem taniej piły z Castoramy... Muszę przyznać, że to było jedno z gorzej wydanych 8 zł :/
Potem przyszło struganie - ręczne, na taborecie w przedpokoju - jak to przystało na amatora :)
Dąb - z racji na zrywanie krawędzi (nawet nie wiem jak to na polski przetłumaczyć :/) - nie jest najłatwielszym drewnem do obróbki.
Po wycięciu kształtów przyszedł czas na dłutowanie - tym razem w salonie :).
Efekt tych prac wygląda tak:
Przygotowałem już samą końcówkę znacznika ze stali narzędziowej, ale muszę ja jeszcze zahartować.
A w międzyczasie zastanawiam się czy nie zrobić sobie drugiego - takiego samego w konstrukcji, ale z końcówką jak z japońskich znaczników (do przecinania).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz